Paradoks wyników Nvidii: Rekordowe zyski, prognozy powyżej oczekiwań i… spadki na giełdzie

Choć Nvidia po raz kolejny udowodniła swoją dominację w sektorze sztucznej inteligencji, publikując wyniki finansowe znacznie przekraczające oczekiwania analityków, rynek zareagował nerwowo. Mimo optymistycznych prognoz na bieżący kwartał, akcje spółki (NVDA) zakończyły czwartkową sesję spadkiem o 3,15%, pociągając za sobą szerszy rynek. Inwestorzy, zamiast popaść w euforię, zaczęli realizować zyski, co rodzi pytania o trwałość obecnego boomu technologicznego.

Finansowa potęga i optymistyczne prognozy

Liczby przedstawione przez giganta technologicznego są imponujące. W trzecim kwartale Nvidia wypracowała zysk na akcję (EPS) w wysokości 1,30 USD przy przychodach rzędu 57,01 mld USD. Dla porównania, konsensus Bloomberga zakładał odpowiednio 1,26 USD zysku na akcję i 55,2 mld USD przychodów. Warto przypomnieć, że w analogicznym okresie ubiegłego roku wyniki te wynosiły zaledwie 0,81 USD zysku na akcję i 35,1 mld USD przychodów.

Równie obiecująco wyglądają szacunki na czwarty kwartał. Spółka prognozuje przychody na poziomie 65 mld USD (z tolerancją +/- 2%), podczas gdy Wall Street spodziewało się „zaledwie” 62 mld USD. Głównym motorem napędowym pozostaje segment centrów danych, który przyniósł 51,2 mld USD, bijąc szacunki o blisko 2 mld USD. Nieco słabiej wypadł segment gamingowy, generując 4,3 mld USD – minimalnie poniżej prognoz.

Popyt „poza skalą” i era układów Blackwell

Jensen Huang, dyrektor generalny Nvidii, nie szczędzi słów uznania dla kondycji rynku AI. W swoim oświadczeniu podkreślił, że sprzedaż najnowszych układów Blackwell jest „poza skalą”, a procesory graficzne przeznaczone do chmury zostały całkowicie wyprzedane. Według Huanga weszliśmy w „wirtualny cykl sztucznej inteligencji”, gdzie ekosystem skaluje się błyskawicznie, obejmując coraz to nowsze branże i kraje.

Dyrektor finansowa Colette Kress dodała, że architektura Blackwell Ultra staje się wiodącym rozwiązaniem we wszystkich kategoriach klientów, choć popyt na starsze wersje tej architektury nadal pozostaje silny. Jednocześnie zaznaczyła, że przychody z układów H20, specyficznych dla rynku chińskiego, były w tym okresie nieznaczące.

Nerwowość inwestorów i realizacja zysków

Mimo tych rewelacji, reakcja giełdy była chłodna. Po krótkim wzroście na początku sesji, akcje Nvidii – a wraz z nimi inne spółki z grupy „Wspaniałej Siódemki” – zaczęły tracić na wartości. S&P 500 spadł o 1,6%, a technologiczny Nasdaq osunął się o ponad 2%. Analitycy wskazują na skoordynowaną ucieczkę od ryzyka („risk-off trade”), obejmującą akcje technologiczne i kryptowaluty, napędzaną obawami o zbyt wysokie wyceny.

Mark Hackett z Nationwide zauważa, że fakt, iż spadki nastąpiły w trakcie sesji, a nie na otwarciu, sugeruje wyczerpanie rynku. Obawy budzi przede wszystkim pytanie o zwrot z gigantycznych inwestycji w AI. Angelo Kourkafas z Edward Jones, mimo że ocenia wyniki Nvidii jako zachęcające, zwraca uwagę na szeroki sceptycyzm dotyczący tego, czy technologia ta przyniesie realne zyski w perspektywie najbliższych trzech lat. Globalne rynki akcji straciły w tym miesiącu już ponad 3%, co jest sygnałem, że rajd technologiczny mógł zajść za daleko i za szybko.

Wielcy gracze wychodzą, a makroekonomia ciąży

Na nastroje wpływają również ruchy dużych funduszy oraz dane makroekonomiczne. Jeszcze przed ogłoszeniem wyników fundusz Petera Thiela sprzedał cały swój pakiet akcji Nvidii warty około 100 mln USD. Podobny krok wykonał SoftBank, pozbywając się udziałów wycenianych na 5,8 mld USD, aby sfinansować własne przedsięwzięcia w dziedzinie AI.

Oliwy do ognia dolały opóźnione dane z rynku pracy za wrzesień, które wykazały wzrost zatrudnienia w sektorze pozarolniczym o 119 tysięcy – więcej niż oczekiwano. To utwierdziło inwestorów w przekonaniu, że Rezerwa Federalna może wstrzymać się z obniżkami stóp procentowych. Morgan Stanley po publikacji tych danych wycofał swoją prognozę dotyczącą grudniowej obniżki stóp o ćwierć punktu procentowego, co dodatkowo ochłodziło zapał kupujących. Rynek pozostaje więc na huśtawce, gdzie nawet rekordowe wyniki finansowe lidera branży nie są w stanie w pełni rozwiać obaw o przyszłość gospodarczą.